Salon Fryzjerski Verona

Mały, przytulny salon, miła obsługa, sprawne, dobre strzyżenie damskie. Zaproponowano mi kawę/herbatę, a na koniec poczęstowano mnie słodkościami.

Bardzo mi się spodobało. Szubko i tanio. Doskonało! Miła atmosfera, czysto)

Wyjątkowe profesjonalne strzyżenie , bardzo przystępne cenowo
Dziękuję
Bardzo polecam

Гарні ціни і дуже якісно ! Професіонали своєї справи! Рекомендую

bardzo dobra obsługa i miły personel))

Wyszłam bardzo niezadowolona z salonu. Z początku było przyjemnie chociaż nie dostawałam żadych informacji zwrotnych co z moimi włosami jest robione. Miałam rekonstrukcję włosów na zimno i podcięcie końcówek, jeśli można to tak nazwać. Pani Ukrainka z moich włosów zrobiła jeden pukiel i obcięła odpowiednią ilość. Na ten widok sie przeraziłam. Żadnych podziałow na pasma, prostowania czy czegokolwiek, co mogłoby umożliwić obcięcie ich poprawnie. Przedziałek przechodził kryzys, mimo że na codzień jest bardzo opanowany w swym bycie. Po skończonej pracy musiałam się upomnieć o lusterko, ponieważ tak jak poprzedniej pani go nie dała tak nie zamierzała mi. Mówie, że włosy ładne ale troche krzywo podcięte, wiec Pani kazała się mi obrócić i zaczęła znów na sucho, na lekko pofalowanych włosach je poprawiać. Znów musiałam poprosić o lusterko, ale tym razem dostałam je z większą łaską. Śmię twierdzić, że według niej zbyt długo się przyglądałam włosom i szybko zwróciła mi uwagę, że włosy są już równe. Niezbyt była zainteresowana moją opinią. Rzekłam, że cieżko na nie wyprostowanych włosach, bez dzielenia na pasma podciąć prosto. Popatrzyła mi w oczy i powiedziała: " to wszystko, dziękuję". Podeszłam do biurka chcąc zapłacić za tę barwną wizytę. Okazało się ze kartą nie mogę bo tym zajmuje sie szefowa, która jest w domu. Zatem według instrukcji pani fryzjerki mam zostawic torebkę w salonie i iść wypłacić pieniadze do bankomatu, ponieważ ona terminala nie umie obsługiwać a wszystkie rachunki są rzekomo wpisywane przez szefową na koniec dnia- nie wnikam. Ostatecznie sama obsłużyłam się terminalem, bo wbrew pozorom nie jest to zbyt skomplikowane, a z tego co mi się wydaje jest to obowiązek pracownika by posiadać takie kompetencje. Z odrazą wspomnę, że włosy były obcinane zwykłymi nożyczkami z papierniczego. Nie mam słów na to. Nie wiem czy informacje o tym jakie szkody powoduje obcinanie końcówek nożyczkami do papieru włosów są tajemne dla "fryzjerów", ale skoro dla osoby, która dba o swoje włosy na poziomie podstawowym nie jest to nowość to nie powinna być też dla osoby pracującej w tej dziedzinie. Naprawdę jestem załamana kulturą salonu i jego jakością oraz podejściem do klienta. Mycie głowy było bardzo dziwne, ponieważ mialam wrażenie jakby Pani Ukrainka umyła tylko tę warstwę, która jest widoczna, jakby pozostałe włosy nie istniały. Pierwszy raz spotkałam się z taką praktyką. Przechodząc do sedna: nie polecam.