Gabinet weterynaryjny Pod Wiązem

Bardzo dobra opieka weterynaryjna.Kiedy jestem na wizycie z moim pieskiem lub kotem to Pani doktor zawsze im pomaga ,zawsze miła i fachowo podchodzi do swojego pacjenta 🤗

Doskonała i profesjonalna opieka. Świetne doradztwo i pomoc w trudnych sytuacjach. Zwierzęta są bardzo zadowolone!!

Ja jestem zadowolony i polecam zawsze gdyż przychodze z psami czy kotem jest miła obsługa,jeszcze mnie nie odesłano z kwitkiem

Serdecznie polecam, super podejście do klienta, a przede wszystkim do zwierząt!

Nie polecam, żadnego doświadczenia nie mają. Zwykłą szczepionkę dwa razy pieskowi wbijała bo za pierwszym razem źle wbiła a za drugim razem wbiła i piesek się ruszył i połowę szczepionki na piesku dostało ale powiedziała że tylko kropelka się jej ulała i wścieklizna i reszta płynu działa.... Odradzam wizyty tam jak i zdecydowana większość tu komentujących.

Zero doświadczenia. Diagnozy nie jasne, żadnych konkretów. Po każdym zabiegu trzeba było wrócić drugi raz, bo występowały jakieś powikłania. Nie polecam. Najgorzej oceniany weterynarz w powiecie suskim, omijać szerokim łukiem.

Nie mają książeczek dla szczeniąt. Nie mogłem założyć sobie. Czasami są takie ładne kolorowe. Trzeba wiedzieć co i jak wypełnić. Nie wiem czy mają dowody szczepień.

Nie polecam. Pomimo umówionej wcześniej wizyty nie zostaliśmy przyjęci z potrzebującym pieskiem.

Nie polecam przez Panią weterynarz mój piesek zmarł. Pani zdiagnozowała u niego „osłabienie”, podała kroplówkę i do domu. Piesek z dnia na dzień czuł i wyglądał coraz gorzej. Gdy zawiozłam pieska po kilku dniach do innej Pani weterynarz (Pani w Suchej nie chciała go przyjąć) odrazu zdiagnozowała, że piesek ma ostrą żółtaczkę i gdybym przyjechała do niej odrazu, a nie do Pani w Suchej to piesek by żył.

Nie polecam. Przyszłam z pieskiem, który miał ponad 42 stopnie gorączki i zapytałam się Pani czy może mu coś podać na to pytanie odpowiedziała, że oni nie mają nic na gorączkę, był jeden zastrzyk lecz koleżanka wzieła sobie do domu. A mój pies został przez nich źle zdiagnozowany i otarł się o śmierć. Więc ta Pani mogła sobie darować z tym zastrzykiem i się nic nie odzywać. Od początku mój pies i to co się z nim działo nie było poważnie traktowane.

Uważam, że w klinice nie ma serca dla zwierząt.. Moja kotka została potraktowana jak zwykła rzecz, nie było w ogóle miłego podejścia a przede wszystkim delikatnego w stosunku do kotka.

Tutaj nie ma czego oceniać mieli totalnie wywalone w kotka , który sie męczył pani nie chciała mu pomóc ponieważ nie było drugiej pani nie mam pojecia to to za weterynarz ,który nie umie pomóc zwierzęciu osobą czytającym to nie polecam lepiej już wziąść pupila do innej kliniki weterynaryjnej.

Diagnozowanie metodą prób i błędów, czekanie godzinami na lekarza, właściwie nie wiadomo kim jest siedząca tam pani. Zupełne lekceważenie problemu. Polecam omijać szerokim łukiem.