Medicine

Nie byłem w sklepie osoboście, dzwoniłem tam w poszukiwaniu t-shirtu, który sobie upatrzyłem, a który był już niedostępny na stronie. Pani Ania, z którą rozmawiałem, sprawdziła i poinformowała mnie, że koszulki nie mają w sklepie. Był to już kolejny telefon, do kolejnego sklepu, ale dopiero tutaj zostałem poinformowany o istnieniu tshirtomatów Medicine, m.in. w Krakowie, gdzie mieszkam, oraz o fakcie, że tshirt, którego szukam może z dużym prawdopodobieństwem znajdować się w tejże maszynie. Poł godziny później koszulkę miałem w rękach. Bardzo dziękuję pani Ani a sklepowi gratuluję profesjonalnego i empatycznego personelu.

Bardzo fajny sklep

Spory wybór, miła obsługa.

Polecam!

Fajne ubrania

Jeśli chodzi o pracowników sklepu to tak jakby byli tam za karę. Zero przyjaznego podejścia do klienta, uśmiechu, nic. Czułam się jakbym zrobiła coś złego. Przymierzałam dużo ubrań, może Paniom nie podobało się to, że musiały wykonywać swoją pracę i odnosić je później na wieszaki. Nie polecam tego salonu.

Obsługa nieprzyjemna, dziewczyna za kasą naburmuszona - ani dzień dobry, ani do widzenia, ani „pocałuj mnie w ****”. Mówi cicho pod nosem kwoty, nr zamówienia itp. obsługuje jakby pracowała tam za karę, mruczy jakieś komentarze. Na pewno tam nie wrócę a zamawiać będę jak już to z dowozem do domu przez kuriera.

Medicine to jeden ze sklepów, ktore chętnie odwiedzam. Niestety salon w Otwocku to dla mnie dramat. Na każdym kroku człowiek jest "śledzony". Przy poprzedniej wizycie nie mogłam nawet przejść do lustra z torebką żeby zobaczyć jak się prezentuje bez pani ,która wręcz nade mną wisiała. Teraz z mężem byliśmy zakupić kurtkę. Też problem by przejść do lustra. Panie podchodzą i pytają czy w czymś pomóc. No ludzie, dajcie się człowiekowi obejrzeć, przecież widać, że klient ma już towar wybrany. Nie trzeba w niczym "pomagać" , ani przypominać na każdym kroku o swojej obecności.
Po ostatniej sytuacji podziękowaliśmy za zakupy. Jednak człowiek woli zamowić przez internet i zmierzyć sobie w domu, na spokojnie, bez dyszącego nad głową sprzedawcy.
Owszem , rozumiem, że Otwock jest miastem złodziejstwa, ale bez przesady, nam z wyglądu daleko do takich...
Tak więc, nie polecam.