Piekarenka

Super piekarenka,miłe fajne panie .

Duży plus za bliskość. Większość produktow ok.

Polecam

Świeże i smaczne

Dobry zamiennik lepszych piekarni na osiedlu. Fajny wybór pieczywa, ceny okej. Jakość lepsza od marketowych bułek rzecz jasna. Pani w czarnych włosach bardzo miła :)

Pieczywo dobre, obsługa … zależy jaki ma nastrój. Szkoda ze już nie ma paprykarza szczecińskiego w ofercie.

Bardzo dobra garmażerka poza dobrym chlebem.

Jest ok

Bardzo sacznie

Pani w czarnych włosach z niechęcią i ze zmieszaniem na twarzy sprzedała mi "wczorajsze" pączki o które prosiłam, gdyż stwierdziła, że ona sama jako matka karmiąca by nie zjadła "wczorajszych" tylko świeże 😅. Przyszłam do cukierni z wózkiem z kilkumiesięcznym dzieckiem, Pani zapytała czy karmię czy nie... Nie rozumiem tylko dlaczego? Czy idąc do sklepu monopolowego sprzedający udziela rad komuś, żeby nie pić alkoholu albo nie taki pić? Czy idąc do innego sklepu sprzedający, kasjerzy doradzają co kupować a co nie? Wydaje mi się, że klienci są bardzo świadomi tego o co proszą i powinno być to niepodważalne i zaakceptowane oraz respektowane, a towar sprzedany. Dodam też, że młode matki same dobrze wiedzą co mogą i co lubią jeść i, że nie ma "diety" matki karmiącej. Pączki kupiłam i zjadłam ze smakiem. Za to sprzedająca w blond włosach i okularach to anioł. ❤

Proszę o kontakt właściciela.
Nie widzę formy kontaktu, telefonu, adresu i.t.d.
Jeśli Ktoś posiada proszę o informację.
Dziękuje

Szkoda, ze nie mozna dac zero gwiazdek. Odkad pamietam zawsze byl tu problem albo terminal nie dzialal albo nie mozna bylo kupic gotowka bo pani nie ma wydać, otwarte od 6 ale pieczywo mozesz kupic dopiero ok 7 bo kierowca przyjezdza w caly świat. Tlumaczenie ze nowy kierowca i sie nie wyrabia to jakies chore, bo nowym pracownikiem to on byl rok temu. Do tego przez ten rok zdążył rozjezdzic trawnik obok (nikt nie reaguje!!!). Moze lepiej ustalić, ze w ogóle macie otwarte od 7 i moze wtedy to ulatwi wszystkim zycie, Kawalka drozdzowca do kawy(bo tylko sama jem w domu ciasto z rodzynkami) to juz jest wielki problem zeby sprzedać. Maszyna kroi kromki chleba w caly świat, jedna za gruba, druga za cienka. Dziś przelala sie czara goryczy drodzy państwo, ostatnim czasem wasze bulki to dramat, ceny przez ostatnie poltora roku podnoszone co dwa tygodnie regularnie a jakość coraz niższa. Na 3 bulki jedna leci do kosza, pada deszcz wiec nie chce juz wracac z awanturą ale za bułki macie przyznane zero leżące wręcz. Od jutra otwieraja obok nowa piekarnie wiec mam nadzieje, ze to Was rozumu nauczy i zaczniecie dbac o klientów jak spadnie sprzedaż. Tego Wam życzę 😉

Uwaga pani w ciemnych włosach, która non stop siedzi z telefonem nie stosuje się do zasad higieny. Odkłada telefon i podaje gołą ręką pieczywo. Po zwróconej uwadze, dotyczącej zakładania rękawiczek twierdzi, że myła ręce. Szkoda, że po myciu dotykała telefonu. Ponadto obraża klienta mówiąc, że nie wygląda na takiego czystego. Jak można w dobie covidu i innych chorób tak się zachowywać? Już nie wspomnę o braku kultury.

Pierwsze słyszę o zasadzie obowiązującej w piekarence o sprzedawaniu CAŁEGO ciasta albo WCALE. Prosząc o pół kilo ciasta usłyszałam zniechęcającm tonem że go nie kupie. Cały kawałek ma ponad kilo i Pani go nie przekroi. Pani kupujaca przede mną miała jednak możliwość kupienia polowy ciasta.Dla osób które chcą kupić mniejsze ilości nie polecam,pewnie połowy chleba też nie kupicie!!!!