dr n. med. Wojciech Jan Ałaszewski, ginekolog

Co do doktora i wizyty, nie da sie pojąć jak dokładnie i dobrze Pan doktor podchodzi do wszystkiego mimo, że można myśleć różnie dokładnie wszystko wyjaśnia i mówi z niczym się nie spiesząc takich jak Pan lekarzy już nie ma ... dziękuję za pomoc i wizytę która była tu wyjątkowo bardzo miła i dokładna

Najgorsze badanie w moim zyciu. Doktor przez 40 minut robiąc USG mruczał coś pod nosem, na każde pytanie odpowiadał "zaraz wszystko powiem" tylko że to zaraz nigdy nie nastapiło. Zmierzył przezierność karkowa i 3 razy powtórzył że musi wpisać to w program bo on nie wie czy to w normie, lekarz z takim doświadczeniem nie wie czy wynik tak podstawowego markera jest w normie, dziwne, coś tam policzył a na moje pytanie czy to dobrze czy nie, odpowiedział "żebym sobie wyobraziła basen w którym jest 700 białych piłek i jedna czarna i jakie szanse mam żeby wylosować tę czarna". Słabo. Nie potrzebowałam wykładu z rachunku prawdopodobieństwa tylko konsultacji medycznej. Po wizycie nie wiedziałam nic, nie powiedział nic o tym czy dziecko rozwija się prawidłowo, nie odpowiedział w zasadzie na żadne pytanie ani moje ani męża, do tego dodał, że żadne badanie nie może wykluczyć wad rozwojowych. Ja to wiem, ale chyba jednak po coś innego lekarza na to samo badanie i szczęście że mogłam jej wykonać dnia następnego, bo to ile nerwów zaserwował mi dr Ałaszewski zapamiętam do końca życia. I cała wizyta u innego lekarza wygladala kompletnie inaczej, przez cały czas doktor mówił, wszystko opisywał i wyjasniał, każda stópkę rączkę nam pokazał, każdy organ dokładnie zmierzył ocenił i cały czas mówił czy wszystko prawidłowo, przezierność karkowa mierzył na moją prośbę dwukrotnie i powiedział że żadnym sposobem nie wychodzi tyle co dzień wcześniej dr.Ałaszewskiemu a nawet gdyby to przecież wynik i tak jest w normie. Plus do tego podał płeć, o czym dr. Ałaszewski dzień wcześniej nawet nie wspomiał, niby drobnostka, ale miło.